poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Cześć tu znowu ja...a z reszta darujmy sobie te powitania..humor mi jeszcze nie wrócił. Więc kolejna seria wyżaleń Astriś... Dalej mam dość życia... tego jak mnie traktują znajomi ze szkoły. No, ale trzeba żyć dalej nic na to nie poradze nie moge zmienić ludzi. Mam moich przyjaciół tych którzy zawsze mnie wspierają tych którzy zawsze będą przy mnie i mi pomogą. Ja mogę liczyć na ich pomoc a oni na moją i tak będzie ZAWSZE. ,,Życie to nie fabryka snów'' choć nie raz chciałoby się uciec do innego świata..do tego lepszego z naszych marzeń jest to nie możliwe. Tkwimy tutaj... i nie możemy zmienić tego jak i wielu rzeczy. Pewnie nie jedno z was wie jak to jest gdy ktoś ci dokucza...ja mam to na co dzień. Pewnie niektórzy z was lubią JWS itd. niestety u mnie jeśli to lubisz jesteś ODMIEŃCEM !!! Nie raz porównywano mnie z wyglądu do Jeffa Killera i uznawano za jakąś psychopatkę więc prosze nie użalajcie się nad sb jak mama nie kupi wam bluzki z wyprzedaży albo nie pozwoli nocować u koleżanki. Bo znam dziewczyny które tną się z własnie takich powodów,co moim zdaniem jest po prostu żałosne. Nie jestem jedną z tych dziewczyn które zmieniają status na fb cały czas żeby zwrócić na siebie uwagę. Nie należę do tych którzy zakładają bloga żeby zyskać popularność pisze bo lubię nie zależy mi na komentarzach choć to miłe gdy je dostaję. Nie raz mam jakieś problemy i dalej żyję..próbuje dawać radę..lecz nie raz nie wytrzymuję teraz obiecałam że nie będę się ciąć i próbuje dotrzymać obietnicy co jest dla mnie BARDZO trudne. Czasami chciałabym żeby ludzie byli inni,albo żebym była jedyną istotą na ziemi no po za moimi przyjaciółmi. Nie raz myślę ze było by lepiej gdyby mnie tu nigdy nie było... chciałabym zmienić swoje życie ale to jest chyba niemożliwe. Marzenia które nigdy się nie spełnią...to bolesne. W szkole myślą że jestem twarda i nie raz dokuczają mi żeby sprawdzić czy wytrzymam... czy dam rade albo czy się popłacze. Kolega raz wbijał mi szpilki do ręki żeby sprawdzić czy to boli... zignorowałam ból i udawałam że to nie miało miejsca. Czasem nie da się wytrzymać i potrafię cała noc spędzić na płaczu... nikt o tym nie wie. I chyba nigdy się nie dowie. Bo ci wszyscy ,,przyjaciele'' ze szkoły są tacy że jak coś powiesz to po chwili wie o tym cała szkoła. 


PS: Jeśli jutro o 17:00 nie pojawi się next na blogu z opowiadaniem *przypominam że rozdziały sa dodawane pod jednym postem* to znaczy że mam kare na fb i wszystko inne. Bo moja babcia idzie jutro pogadać z panią do szkoły ;-; ii może mnie długo nie być więc życzcie szczęścia... 
















3 komentarze:

  1. No JOŁ
    Nie załamuj się .__. Podziwiam to, że wytrzymujesz :3 Jesteś super dziewczyną i brałabym normalnie, ale mnie uprzedzono ;-; powodzenia ze szkołą =^.^=

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu ja znowu płaczę. Nie wiem co powiedzieć. Do mnie możesz dzwonić nawet w nocy żeby się wyżalić lub coś. Do mnie możesz zawsze się zgłosić. Mam nadzieje że dasz radę i nawet nie myśl że byłoby lepiej bez ciebie bo to nie prawda, jesteś super przyjaciółką dla której zabiłbym bez wachania. A debilami się nie przejmuj, niestety mądrzy ludzie to nie częste zjawisko na tym świecie. A lubić możesz sobie co chcesz i gówno im do tego. Nie wiem co dalej pisać chyba tylko to że możesz zawsze dzwonić nawet o północy. Jeśli chcesz to możesz zadzwonić i możemy poprostu nawet pomilczeć przez telefon (text przyjaciółki mojej polonistki "zadzwonie do cb i pomilczymy sobie razem") bo z prawdziwymi przyjaciółmi można poprostu sobie pomilczeć i nic nie mówić żeby się swobodnie czuć. Powodzenia.~Damian

    OdpowiedzUsuń